Mówi się, że to kraj niebezpieczny… ale ma mieszkańców o wspaniałych sercach. Tak bardzo otwartych, jak i politycznie podzielonych… Może nędza nie jest tam tak wielka jak w portach Manili, ale ogromnym cierpieniem tego ludu są gangi… wciągające młodzież, rozdzielające rodziny, przyjaciół, sąsiadów… siejące nienawiść.
Pośród nich, jakby na “ziemi niczyjej”, jest Dom Serca, gdzie wolontariusze przyjmują, akceptują i kochają każdego. Odwiedzają samotnych, bezdomnych, dzieci chore na nowotwory i dzielnice prostytutek… Są po to, by pokazać, że każdy człowiek jest niesamowicie wartościowy i wyjątkowy, bez względu na jego biedę, ciężar, cierpienie.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Maćka - na misji w Salwadorze od marca 2017
Jak możesz wspomóc moją misję?
Jak możesz wspomóc moją misję?
Amen Alleluja .. Prosimy o modlitwe i czekamy na ciebie ...Domy serca San Salwador
OdpowiedzUsuń